Probiotyki, czy na pewno pożyteczne?

Jednym z niepożądanych działań antybiotyków jest niszczenie naturalnej, dobroczynnej flory bakteryjnej organizmu. Szczególnie zagrożona jest flora kolonizująca jelita, zaś jej zaburzenia mogą objawiać się między innymi wzdęciami, bólami brzucha, wymiotami lub tak zwaną biegunką poantybiotykową, występującą aż u średnio 20% pacjentów w trakcie czy też po antybiotykoterapii. Aby zniwelować niepożądane objawy, stosuje się mieszanki bakterii zwane probiotykami.

Dołączane praktycznie do każdej recepty na antybiotyk probiotyki mają na celu przywrócić naszą florę jelitową do normalności. Czy tak się jednak dzieje? Najnowsze doniesienia naukowe nie potwierdzają zdrowotnych właściwości probiotyków na nasz mikrobiom jelitowy. Wręcz przeciwnie, wyniki badań przedstawiają probiotyki w zupełnie innym świetle.

Powszechnie uważa się, że przyjmowanie probiotyków w czasie trwania i po infekcji leczonej antybiotykami pozwala zminimalizować ryzyko wystąpienia przykrych objawów ze strony układu pokarmowego oraz przyspieszyć odbudowę fizjologicznej flory bakteryjnej organizmu. Być może jednak konieczne będzie zrewidowanie powyższego stwierdzenia. Nowe światło na temat działania probiotyków rzuca bowiem grupa naukowców z izrealskiego Instytutu Naukowego Weizmanna, opisująca w dwóch artykułach magazynu Cell wyniki swoich eksperymentów. W przeprowadzanych doświadczeniach przedmiotem badań był mikrobiom jelitowy człowieka - przy pomocy różnych metod diagnostycznych oraz metod molekularnych (analiza 16S rDNA, RNA-seq i analiza genomów bakteryjnych - WGS) badano pacjentów, którzy w trakcie antybiotykoterapii spożywali dodatkowo probiotyk, próbki własnej flory jelitowej lub placebo.

Zaobserwowano, że najszybsza regeneracja flory jelitowej następowała u pacjentów, którzy byli suplementowani bakteriami pobranymi od nich samych metodą endoskopową jeszcze przed rozpoczęciem antybiotykoterapii. Zaskakującej obserwacji dokonano natomiast u pacjentów wspieranych probiotykami o standardowej mieszance gatunkowej bakterii. Okazało się, że kolonizacja jelit takim preparatem w znacznym stopniu zahamowała regenerację naturalnej flory. Różnice w ekspresji genów w tkankach jelitowych utrzymywały się nawet przez 6 miesięcy.

Autorzy publikacji wnioskują, że być może wskazana jest zmiana w podejściu suplementacji probiotykami i przygotowywanie dedykowanych mieszanek bakterii w oparciu o próbki flory pobrane od pacjenta. W tym miejscu jednak w ocenie autorów pojawia się kolejna komplikacja - zaobserwowali oni bowiem, że bakterie zbadane z próbki kału wcale nie oddają tak dobrze budowy mikrobiomu jelitowego. Oznaczałoby to, że w celu dokładnego poznania struktury mikrobiomu jelitowego należy wykorzystać inwazyjną metodę gastroskopii lub kolonoskopii.

Publikacje źródłowe:
Pierwsza publikacja
Druga publikacja